Palawa. Zdjęcie z serialu

Tegoroczna ramówka czeskiej telewizji wpisuje się w zasadzie w kanon. Nie ma tu szczególnych zaskoczeń i nie jest tym razem ani lepiej, ani gorzej. Pozostają standardowe tasiemce, kontynuacje, wraz z kilkoma nowymi tytułami. Na pewno nie ma za to niczego na  poziomie Mostu, Ombudsmana, czy bardziej wartościowej miniserii, jak choćby produkcje Mirka Krobota. 

Co więc mamy według podziału na trzech telewizyjnych graczy:

  • Česká Televize i Případy 1. Oddělení zaczyna skromnie, choć nastawiamy się na mocniejszy jak to było w poprzednich latach początek roku. Sam tytuł Případy 1. Oddělení nie zawodzi, Josef Mareš-były kryminalny nadal jest współautorem scenariusza, a nie licząc drobnych osobowych zmian, jest po staremu. Nie gra jedynie zapracowany po pachy w innych projektach Bolek Polívka, a do składu dołącza jeden Słowak i aktorka Divadla na Zábradlí. Licząc jeden tytuł wypada marnie, acz liczymy -było tak w latach poprzednich – na mocniejszy początek nowego roku.
  • Nova także również nie powala bogactwem. Pozostaje odchudzony czasowo i z przewietrzonym składem nie wzbudza zainteresowania. W zasadzie też niezrozumiała była stopniowa wymiana całego poprzedniego składu, zaczynając od Martina Dejdara w miejsce Davida Prachařa. Jeśli luźna formuła “mordparty” z serialu Specialisté miała zalety, to była nimi ironiczność uustawiona między postaciami. Dziś to wygasło i trudno już na to patrzeć. Z nowych tytułów jest tylko jeden: Pan Profesor. Luźna formuła niczym z netflixa, zwiewna i lekka forma z wadami podobnych produkcji zza oceanu. Te wszystkie zredukowane artefakty z trudną młodzieżą, nowoczesną formą relacji etc. Na tle ramówki telewizji Nova to i tak całkiem sporo.
  • Prima kończąca stawkę w tej bida-konkurencji wygrywa rzucając dwa nowe tytuły. Ten pierwszy nawiązuje do podobnej produkcji z przeszłości. Myślimy sobie też, że oba są powodem absencji Polívky w serialu Případy 1. Oddělení. Nie rozdwoi się nam wszak nasz naczelny mim Czech.  Mamy serial Pálava luźno nawiązujący do Vinaří obsadą i tematyką. Skądinąd wśród aktorów jest i Miroslav Táborský w ČR w tytułach z winem grający niemal chyba zawsze. Tym razem nie dostrzegłem kozy, więc kolejne odcinki pokażą pomysłowość scenarzystów. Fabuła całości nie nazbyt ambitna, z drugiego planu wyskakuje co raz duet Dulava-Polívka, a obok matowego Patrika Děřgela jest i ceniony przez nas Michal Isteník. Ten w swej jowialnej i zmyślnie skonstruowanej postaci zdaje się wybijać nad resztę pierwszego planu. Zresztą gdy zrobić przegląd i zestawić jego cechy fizyczne, ma już dziś całkiem szerokie portfolio. Dalej zostaje jeszcze Hořký svět i trudno nie zadać pytania: dlaczego Czesi nie zrobili tego wcześniej? Mały rodzinny browar z przeszłością, bezrobotny bankster kochający wino i powoli przemierzający swoją drogę w stronę drugiego z alkoholowych biegunów. Do tego rodzinne tło, Eva Holubová i nestor Polívka-to nie mogło się nie udać. Na pewno już dziś na tle morawskiego konkurenta zapowiada się ciut lepiej. Zresztą wybierajcie sami.

Z innych wpisów polecamy: Anna Malchárková i Grunt – czyli piękna narracja ku czci ziemi, Česká Skalice-czyli drugi z nieoczywistych typów wakacyjnych, Czeska geopolityka-czyli strategia poszukiwania politycznego alibi, Chleb Šumava-czyli kupa zachodu ze znakomitym finałem, Severka-czyli Dycky Most.

Photo © Archiv TV Prima

Similar Posts