Skautský Institut

Skautský institut w Pradze to miejsce dwóch żywiołów i kilku paradoksów. Tuż obok mamy przecież Rynek Staromiejski, ktoś właśnie cię popycha, ktoś inny się o ciebie otarł, pół Azji robi sobie selfie, a ty biedny nie wiesz, co dalej.  A przecież spoglądając na Orloj i myśląc, że można było tu przyjść o trzeciej nad ranem, o kilka kroków w lewo masz miejsce wyjęte z życia sąsiednich ulic, które zachowuje swój czar. Wspinasz się na piętro, prosisz o piwo z kija i dostajesz solidny Únětický pivovar za normalne pieniądze. W ofercie poza nim to, czego przeważnie potrzebujesz w turystycznym zgiełku: kawa, herbata, coś na zimno i ciepło. Za ladą trzech chłopaków zwinnie, choć bez wielkich szans na sute napiwki robi swoje. A gdy już weźmiesz tych kilka kufli piwa, powędrujesz w stronę dziedzińca okolonego trzema piętrami tarasów. Na każdym z nich stoliki, a przy nich ludzie o autentyczności wpisującej się zdecydowanie bardziej w lokalne życie Pragi 

Historia nazwy Skautský institut przy tym nie kryje tajemnic. Związana jest bowiem z czeskim harcerstwem i skautem Junakiem. Szczęśliwie i dziś niesie ślad tej działalności dalej. Dziesiątki wolontariuszy, ciężka praca i młodość, gdy jeszcze w coś się wierzy.

No i gdy na sam koniec spojrzymy w dół z samej góry dziedzińca, zajdzie zmrok, rozświecą się girlandy,  a piwo wykona swoją robotę, poczujemy się szczęśliwi.

Z innych wpisów polecamy: U Vávry-czyli czwórka plus z aspiracjami, Utopence-czyli po prostu topielce, Bongusto caffé w Ostrawie -czyli tylko pozornie niepozorne miejsce, 70 lat Miroslava Donutila-czyli samopal vzor 24 w natarciu,Šarlatán-czyli świetna historia bez filmowego przesłania.

Photo © czechypopolsku.pl

Similar Posts